Lubimy w dalszym ciągu gładkie powierzchnie w naszych wnętrzach. Jednolite ściany, meble, dywany. Proste formy wypełnione jednym kolorem. Jednak obok tego trendu pojawia się też moda na atrakcyjne i niekiedy zwariowane desenie. Na esy-floresy w kuchni, salonie i przedpokoju. Zamiast uspokajającej płaszczyzny mamy jakby obrazy pobudzające umysł i przyciągające wzrok. Zaskakujące i zapraszające do interpretowania i podziwiania.
Designerskie komplety wypoczynkowe
Esy-floresy pojawiają się nie tylko na tapetach czy zasłonach, ale także na meblach tapicerowanych. Świadczą o tym nowoczesne komplety wypoczynkowe, udekorowane wymyślnymi wzorami. Są one dwukolorowe, na przykład ozdobione czarno-białymi układami barwnymi. Ale też często sofy czy fotele przypominają dzieła abstrakcyjnych mistrzów. Kompletnie nie wiadomo, w co układają się kreski, kropki i plamki.
Do klasycznego i awangardowego wnętrza
Fotel czy sofa rozkładana w esy-floresy pięknie zaprezentuje się zarówno w klasycznym jak i awangardowym salonie. Należy tylko zdecydować się na odpowiedni deseń. Bardziej harmonijne, kwiatowe dekoracje sprawdzą się na meblach przeznaczonych do tradycyjnie urządzonego wnętrza. W nowoczesnym salonie świetnie zaprezentują się sofy czy narożniki w zupełnie nieczytelne esy-floresy.
Źródła inspiracji
Istnieje kilka obszarów, w których esy-floresy stanowią ważny element kompozycyjny. Po pierwsze to sztuka XX wieku. Szczególnie abstrakcjonizm w swojej pierwszej fazie, niegeometrycznej. Po drugie, esy-floresy to motywy pochodzące z folkloru. Także polskiego. Odwołujące się do roślinności. Również secesja lubiła wijące się kwiaty, które przekształcały się w nie wiadomo co – odrywały się od pierwotnych obiektów, zamieniając się w esy-floresy.